Spacer po Salzburgu | Jak dojechać pociągiem z Innsbrucka do Salzburga?

Updated 23 stycznia, 2024

W Innsbrucku spędziłyśmy zaledwie trzy dni, ale już po kilku godzinach intensywnego zwiedzania wiedziałyśmy, że nie zagrzejemy tu miejsca na dłużej. To piękne miasto (o szczegółach pisałam tutaj) ale z ograniczonymi możliwościami, cieszę się więc, że przy okazji udało nam się odwiedzić ikoniczne miasto Mozarta.

Salzburg

Spędziłyśmy tu zaledwie pięć godzin, bo ta podróż była maratonem – w dodatku z gorączką i grypą. Ciężko było skupić się na czymkolwiek innym, niż ciągłym pragnieniu zaszycia się w łóżku z gorącą herbatą, ale pokusa odwiedzenia Salzburga choćby na parę godzin była zbyt silna by z niej zrezygnować. Więc poszłyśmy na spacer, tak po prostu, bez zaznaczonych punktów na mapie, bez planu, bez presji – i pokażę Wam miejsca, które udało nam się zobaczyć przypadkiem przechadzając się po mieście – ale najpierw…

Jak dostać się pociągiem z Innsbrucka do Salzburga?

Ani w Innsbrucku, ani w Salzburgu nie trzeba wynajmować samochodu, wszędzie bez problemu dotrzesz autobusem/pociągiem. Ja kocham jeździć pociągiem, wówczas przypominają mi się nastoletnie lata, gdy mieszkałam jeszcze w Polsce i wielogodzinne podróże pociągiem były dla mnie jak wyprawa życia. Słuchawki w uszy, ”Tokio Hotel” na MP3, gazetka ”Bravo” i galaretki w cukrze, what a life!

  • Podróż zacznij na stacji Innsbruck Hbf, tam kup bilet w automacie (można płacić kartą) na pociąg do Salzburg Hbf
  • Pociągi Innsbruck – Salzburg kursują średnio co godzinę/półtorej
  • Cena biletu w jedną stronę to koszt 24 Euro (mniej więcej, w zależności czy kupujesz przez internet, z wyprzedzeniem, na którą godzinę i czy są to miejsca siedzące)
  • Podróż zajmuje ok 2 godzin, a więc przy zakupie biletu polecam upewnić się, że kupujesz miejsce z wyznaczonym siedzeniem. 

Stacja główna w Salzburgu znajduje się w samym centrum, co bardzo ułatwia zwiedzanie. 

Co zobaczyć w Salzburgu?

My kierowałyśmy się w stronę słynnego domu narodzin Mozarta, po drodze zahaczyłyśmy o Ogrody Mirabell, gdzie znajduje się Rezydencja Mozarta. Nie wiem jak ogrody Mirabell wyglądają zimą, ale w kwietniu, gdy natura zaczyna budzić się do życia wyglądają obłędnie, jak z bajki – i to dosłownie dosłownie, bo zza drzew wyłania się zamek. (Wstęp do ogrodów Mirabell jest bezpłatny.) 

Kolejno wyruszyłyśmy do Twierdzy Hohensalzburg przy okazji zwiedzając między innymi Südliche Dombögen, Salzburg Cathedral, Stift St. Peter Salzburg / Erzabtei Sankt Peter i wspaniały plac Kapitelplatz pełen marketów z pamiątkami i tradycyjnymi, austriackimi przysmakami.

Salzburg czy Innsbruck?

Myśląc o Salzburgu nie czuję absolutnie nic, żadnych emocji związanych z tym miejscem. Ot, miasto jak wiele innych, dla mnie nie wyróżniające się niczym szczególnym, więc nie sądzę, bym jeszcze kiedykolwiek tam wróciła w celach turystycznych. 

Oczywiście niewykluczone, że wpływ na moją perspektywę mogła mieć pogoda czy samopoczucie wywołane przez przeziębienie, bo np. mojej przyjaciółce bardziej podobał się właśnie Salzburg. Dla mnie bezsprzecznie wygrywa majestatyczny, kolorowy Innsbruck i to również tam zatrzymałabym się na noc, bo czułam się tam dużo bezpieczniej. 

Salzburg pokazał nam się niestety z tej niebezpiecznej strony, pod koniec dnia kiedy miałyśmy już wracać do Innsbrucka, przy stacji przykleił się do nas facet, który ewidentnie szukał okazji na szybki ”zarobek” – akurat kieszonkowców w Salzburgu nie brakuje, więc na pewno należy być uważnym. Generalnie bardzo dużo creepy ludzi i dziwny klimat, bardzo turystycznie i sztucznie, z pewnością nie była to moja ulubiona podróż.

No Comments

    Leave a Reply