Szerokie, piaszczyste plaże; pogoda, która rzadko zaskakuje; smak i zapach kuchni śródziemnomorskiej; wyprawy rowerowe wzdłuż błękitnych wód i życie w rytmie muzyki Flamenco – tym jest dla mnie Hiszpania i właśnie dlatego tak kocham tam wracać.
W podróżach nie szukam klubów nocnych, kaca, ani blichtru, a o Marbelli mówią tak:
”To najlepszy kierunek imprezowy dla bogatych i sławnych. Odkryj najbardziej ekskluzywne i luksusowe kluby w Marbelli.”
”To miasto nocą tętni życiem! Marbella to kwintesencja luksusowego wypoczynku, zabawy, najdroższych jachtów i samochodów, eleganckich butików, piaszczystych plaż. To tutaj kupuje się najpiękniejsze domy w Hiszpanii, a w ofertach nieruchomości na sprzedaż przebierają wpływowe osobistości i gwiazdy.”
Ja w Marbelli odkryłam spokój, zachwycającą architekturę i autentyczne życie mieszkańców. Liznęłam także tej turystycznej części Andaluzji oraz barwnego, starego miasta i sąsiadującej Malagi. O tym wszystkim za moment opowiem.
Bajeczna Willa z prywatnym basenem przy Playa San Pedro de Alcántara
Ulokowana w ustronnej, cichej uliczce Willa nie wyróżnia się spośród sąsiadujących z nią, luksusowych domów. Białe mury otoczone siarczystą zielenią natury, prywatny basen pod palemką…
> czytaj więcej <
Przedmieścia San Pedro de Alcántara
Podróż zaczniemy od naszego miejsca pobytu, czyli bajecznej willi na przedmieściach San Pedro de Alcántara – o której w detalach napisałam tutaj.
W okolicy znajdziemy między innymi piękną, piaszczystą plażę San Pedro de Alcántara & Cortijo Blanco i ciągnącą się wzdłuż niej promenadę Marítimo de San Pedro de Alcántara wypełnioną klimatycznymi knajpkami. To miejsce idealne na przejażdżkę rowerową, obiad i drinki lub kawę w lokalnej restauracji w stylu boho, lub po prostu leniwy dzień na plaży.
Tu polecam restaurację Playa Nini Beach i śródziemnomorski klub plażowy ámmo.
Marbella: Stare Miasto
Uwielbiam spacerować ulicami historycznych miasteczek, takiej atmosfery nie ma nigdzie indziej. Intensywna czerwień kwiatów w niebieskich doniczkach przymocowanych do śnieżnobiałych ścian budynków; rozwieszone na balkonach, kolorowe spódnice które znamy z tańców Flamenco.
Dalej – kameralne kawiarenki i sklepiki z ręcznymi wyrobami. W powietrzu unoszą się zapachy regionalnych potraw i świeżych owoców.
Podczas naszego pobytu w Starym Mieście akurat odbywały się Komunie Święte – a ponieważ mieszkańcy Andaluzji podchodzą do tego typu uroczystości z ogromnym impetem, mieliśmy okazję zaobserwować tłumy dumnie maszerujących ulicami dzieciaków w wyjątkowo wyszukanych, pięknych kreacjach.
Puerto Banús
Królestwo przepychu i blichtru, celebrytów, najbardziej zamożnych ludzi i ich pokaźnych jachtów. Wykwintne restauracje i sklepy najpopularniejszych, luksusowych marek. Nie zdziwię Was pewnie jeśli powiem, że to nie moje klimaty? Czułam się tam conajmniej zagubiona. I znudzona do granic możliwości.
Czy warto zobaczyć? Pewnie! W końcu nie na codzień widzi się samochody i jachty warte więcej, niż nie jedna nieruchomość w okolicy. Ale kontrast między Puerto Banús a Starym Miastem… ja w każdym razie wybieram to drugie 😉
* W Puerto Banus polecam smaczną restaurację Amore & Fantasia.
Plaża de las Chapas i popularna Nikki Beach
Miejsca bardzo komercyjne, zatłoczone – ale jakże piękne! Nikki Beach to najpopularniejszy klub plażowy w Marbelli. Łóżka z baldachimami i leżaki, restauracja, bar z fancy drineczkami, muzyka na żywo, olbrzymie baseny i prężące się nad nimi palmy i bananowce.
W mojej ocenie Marbella to przepiękne, zachwycające miejsce idealne na wakacje z przyjaciółmi, we dwoje lub z dziećmi i pomimo tego, że naznaczono je mianem bardzo drogiego – ja nie uważam, by ceny były mocno wygórowane.
Zdecydowanie polecam wynajem samochodu (jeśli zamierzacie zwiedzać prowincje).
No Comments